elina
Weteran
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 1021
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z daleka ^_-
|
Wysłany: 13 Czerwiec 2008, 10:41 Temat postu: soul eater |
|
|
Cytat: | Prowadzona przez shinigamiego organizacja Uniwersytet Mistrzów Oręża, w skrócie zwana Shibusenem, chroni ludzki świat przed złem i stara się nie dopuścić do przebudzenia demona Kishina. Ze złem walczą pary wojowników tworzone przez mistrza i oręż. Jedną z takich par stanowią Maka (mistrz) i mogący zamieniać się w kosę, która staje się orężem Maki, tytułowy Soul Eater. Poznajemy ich w momencie, gdy Soul zjada dziewięćdziesiątą dziewiątą duszę, co oznacza, że jeśli zje jeszcze jedną, stanie się Death Scythe’em (kosą śmierci). W pierwszym odcinku oglądać będziemy starania Maki i Soula mające na celu wchłonięcie setnej duszy.
Jako że nie znam mangi, na podstawie której serial powstaje, o fabule więcej w tym momencie powiedzieć nie mogę. Nie stanowi to jednak żadnego problemu, ponieważ „Soul Eater” zapowiada się na całkiem niezły komediowo-przygodowy shōnen. Mamy tu trochę soul eaterwalk, trochę komedii, a także szczyptę ecchi. Walki ogląda się przyjemnie, a humor jest jak najbardziej zabawny, chociaż trudno mi jednoznacznie ocenić, czy jest on bardziej zwariowany, czy raczej bardziej debilny. Nie zabrakło też elementów parodystycznych czy nawiązań (bohaterowie walczą z niejakim Kubą Rozpruwaczem, który wygląda jakby urwał się z „Kemonozume”, w następnych odcinkach zaś zmierzą się m.in. z mafiosem Alcaponem, złodziejaszkiem Lupinem czy niejakim Rasputinem, spotykają także postać zidentyfikowaną jako wiedźma Blair, a sam Soul z wyglądu może przypominać Naruta). Gagi są raczej dość schematyczne, ale mimo wszystko potrafią rozśmieszyć.
Od strony technicznej „Soul Eater” prezentuje się naprawdę dobrze. Za grafikę i animację odpowiedzialne jest studio Bones, które zazwyczaj pochwalić może się wysokiej jakości oprawą graficzną swoich tytułów. Nie inaczej jest w tym przypadku. Animacja jest płynna, natomiast tła i scenerie może wyglądają trochę skromnie, ale za to są estetyczne, schludne i naprawdę ładnie się prezentują. Zastosowano również specyficzne kadrowanie oraz swego rodzaju zabawę koncencją. Bez zarzutów jest też muzyka i udźwiękowienie, w chwili obecnej będące chyba największym atutem „Soul Eatera” – szybkie kompozycje wpadają w ucho, a, co ważne, znakomicie uzupełniają akcję.
Pierwszy odcinek „Soul Eatera” przekonał mnie do kontynuowania przygody z tą serią – zapowiada się ona na naprawdę smaczny kąsek dla miłośników shōnenów ze sporą dozą komedii. Przeraża mnie co prawda liczba odcinków, mam jednak nadzieję, że pozostałe pięćdziesiąt będzie trzymało taki sam poziom, a seria pozostawi w pamięci pozytywny ślad.
Warto nadmienić, że „Soul Eater” wyświetlany jest w dwóch wersjach. W poniedziałki o godzinie osiemnastej wyświetlana jest wersja ugrzeczniona, natomiast w czwartek w nocy wersja nieocenzurowana. Cezura zaczyna się jednak dopiero od drugiego odcinka. |
Co o tym anime sądzicie?
Jak na razie jest świetnie. Do wad bym dorzuciła dobór seiyuu, a zwłaszcza głównej bohaterki, która nie potrafi nadać życia swojej postaci. Chociaż nie psuje to zbytnio ogólnego wrażenia, które wskazuje, że seria będzie warta obejrzenia. Animacja i muzyka na najwyższym poziomie, a całe anime trzyma taki surrealistyczny klimat. Szczególnie podkreśla go księżyc ze swoim wykrzywionym uśmiechem. ^_-
Trailer; http://www.youtube.com/watch?v=YGxvbrbF7v0
Post został pochwalony 0 razy
|
|