Kawały , Dowcipy , Opowiadania , Historyjki , Powiedzonka
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 39, 40, 41 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ojciec Dyrektor
Weteran
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:24 Temat postu: |
|
|
Niedźwiedź mówi:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak
- A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ojciec Dyrektor
Weteran
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:24 Temat postu: |
|
|
Pewien misionarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał
powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!? pomyślał ratownik. Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także slonie, ale jego uwagę zwrócił jeden słoń który patrzyl na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli. "Czyżby to ten słoń?" pomyślał "jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go w uszy, ale wtedy słoń złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę zmieniając jego ciało w krwawy pasztet.
Okazało się że to nie był ten słoń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BartekM
Przyjaciel
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1067
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chełmno
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
Na zakładowym jubileuszu, przemawia szef wydziału. Na zakończenie wznosi kielich ze słowami:
- Za wszystkie panie, które mamy pod sobą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Dyrektor
Weteran
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego kurnika przychodzil sprytny lisek i pozeral jedna kure albo koguta, zalezy na co mial chrapke. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz
schwytal liska i zapytal:
- Czy to ty wyjadasz stopniowo moj drob?
Na co sprytny lisek odpowiedzial:
- Nie!
A tak na prawde to byl on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BartekM
Przyjaciel
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1067
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chełmno
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
W bistro rozmawia dwóch młodych biznesmenów:
- Podobno przyjął do pracy nową sekretarkę ?
- Owszem.
- I jesteś z niej zadowolony ?
- Po pierwszym dniu trudno powiedzieć.
- Młoda, ładna...?
- Taka sobie, niczego.
- A jak się ubiera ?
- Bardzo szybko !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BartekM
Przyjaciel
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1067
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chełmno
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
Co można ściągnąć z nagiej sekretarki?
- Nagiego dyrektora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Dyrektor
Weteran
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić, zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela, zadecydowano więc by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt.
Po ośmiu godzinach wraca z urzędu, lew się go pyta co tam załatwił, a on mówi, że nic. Jak to nic! Ty taki wielki i nic?! Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew mówi, to może wiewiórkę, taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna..., podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła. No to koniec naszych marzeń orzekł Król Lew, a może ktoś na ochotnika? Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu, przecież Ty nic nie potrafisz załatwić, ale osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to:
- Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WombaT
Przyjaciel
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 2061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: www.Web-Site.com.pl
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
hehe!! dobre BartekM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Dyrektor
Weteran
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia?
Podchodzimy do niedźwiedzia i kopiemy go w jaja, i jeśli:
a). uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni - jest to miś pluszowy
b). uciekamy na drzewo a niedźwiedż za nami - jest to niedźwiedź brunatny
c). uciekamy na drzewo, zaś niedźwiedź zaczyna nim trząść tak abyśmy spadli - jest to grizzly
d). uciekamy na drzewo, niedźwiedż za nami wsuwając liście - jest to miś koala
e). uciekamy, ale nigdzie nie ma drzew - jest to niedźwiedź polarny
F). nie uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać - JEST TO MIŚ KOLARGOL - NAJWIĘKSZA :) WŚRÓD NIEDŹWIEDZI.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Dyrektor
Weteran
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:26 Temat postu: |
|
|
Biegnie sobie zając przez las, patrzy, a tu wilk w wilczym dole uwięziony i wydostać się nie może.
Zajączek z satysfakcją wykorzystał sytuację i obsikał wilka, a potem pobiegł do domu.
W domu myśli: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Całe życie będę żałował!
I pobiegłszy z powrotem jeszcze nabobczył wilkowi na głowę.
Wrócił do domu i myśli sobie: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji?
Przecież jeszcze mu mogłem naurągać.
Biegnie więc z powrotem obmyślając wyjątkowo perfidne wyzwiska i w tym zamyśleniu potknął się i wylądował w dole koło wilka.
- Wilku, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale wpadłem cię przeprosić!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Dyrektor
Weteran
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:27 Temat postu: |
|
|
Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem???
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Dyrektor
Weteran
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:27 Temat postu: |
|
|
Jedzie Ami, Rusek, Niemiec i Turek w jednym przedziale.
No i zaczynają sie popisy który ma lepiej.
Ami zaczyna:
- Nasz kraj jest tak bogaty ze możemy sobie na wszystko pozwolić... Wstał otworzył okno i srrrru cały plik dolców przez okno.
Rusek popatrzył chwilę, podumał, i mówi
- W naszym to my też mamy wszystkiego w bród. Wstał, wyciągnął spod ławki skrzynkę wódki i jeb przez okno.
Na to Niemiec zaczyna mówić:
- No, my mamy też od cholery... nie dokończył, bo zrywa się z siedzenia Turek i krzyczy:
- Nie! Proszę, nie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BartekM
Przyjaciel
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1067
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chełmno
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:27 Temat postu: |
|
|
Jędrek po raz pierwszy wyjechał ze swoją Jagną nad morze. Wchodzi na plażę i mówi do żony:
- ;], Jagna, patrz ile tej wody!
- ;], Jagna, patrz jakie piękne drzewa!
- O ;], patrz ile tu ludzisków!
Podchodzi jakiś kmiotek:
- Pan to chyba ze wsi?
- Tak, a skąd pan poznał?
- No po tej kurwie.
- Widzisz, ;], Jagna, na tobie to się każdy pozna, nawet taki, ;], kmiotek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BartekM
Przyjaciel
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1067
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chełmno
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:27 Temat postu: |
|
|
Facet w Stanach miał kurzą fermę. Wszystko szło dobrze do czasu jak zdechł mu główny kogut rozpłodowiec. Farmer wybrał się na targ celem zakupu nowego koguta. Chodzi, chodzi... ale nic godnego uwagi nie widzi – wtem zaczepia go nieśmiało jeden malutki człeczyna i powiada, że posiada dla niego odpowiedniego rozpłodowca. Farmer niepewny prosi o jakiś opis możliwości i ewentualne referencje kogucika. Człeczyna zaczyna opowieść o wspaniałym i bujnym życiu seksualnym koguta, jak to zapłodnił wszystkie jego kury, a miał ich dużo, i nie dość mu było, więc się zaczął dobierać do żony opowiadającego, a to już przesada, więc go sprzedaje. Farmer pomyślał: „Jestem samotny, więc to nie problem...”, po czym rzekł:
- OK, biorę!
Zawiózł go na swoją farmę i powiada:
- Masz tu koguciku 3000 kur do obrobienia, zaczynaj pracę!
Wraca po 2 godzinach i co widzi? Wszystkie kury w siódmym niebie - mają dość, kogucik biedny leży na środku prawie nieżywy, oczka zamknięte, ledwo oddycha, krążą już nad nim sępy... Farmer ze łzami w oczach podchodzi i użala się:
- Biedny koguciku, nie musiałeś tych wszystkich kur tak od razu... Po co było się tak przemęczać! Teraz zdychasz i co ja zrobię?!
Kogucik odchyla jedną powiekę i syczy:
- Spierdalaj, bo mi sępy spłoszysz!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BartekM
Przyjaciel
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1067
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chełmno
|
Wysłany: 8 Październik 2006, 21:28 Temat postu: |
|
|
Wyjechał rolnik kombajnem na pole, puknął się w czoło i mówi:
- O kurde, zapomniałem zasiać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|